Konferencja PLATO 2.0 - dzień pierwszy
Rozpoczyna się pierwsza, oficjalna naukowa konferencja misji PLATO 2.0. Jak się zdążyłem dowiedzieć, PLATO ma już siedmioletnią historię, a pierwotna wersja projektu została odrzucona przez ESA. Ekipa tworząca tę misję bardzo się skurczyła i rozbiła po innych projektach. Dopiero niedawno rozpoczęła się druga "fala", nastał nowy zarząd, a wznowiony projekt ruszył pod nazwą PLATO 2.0. Część starego zarządu współtworzy teraz lokalne grupy badawcze, a reszta zupełnie została od projektu odsunięta. Podobno w samych Włoszech powstały z tego powodu jakies animozje, a pomiędzy niektórymi grupami roboczymi są jakieś żale. No trudno. Ważne dla mnie, że PLATO został zaakceptowany w lipcu jako misja ESA klasy średniej (M3). Od chwili akceptacji wokół PLATO zrobiło się bardzo głośno i coraz więcej osób się nim interesuje. W tym ja, który usłyszałem o tej misji chyba dopiero w... sierpniu, w Chinach.
Konferencja odbywa się w hotelu Villa Diodoro, w całkiem niemałej sali, mieszcząc ponad setkę ludzi. Plakatów jest mniej niż czterdzieści, ale ich niestety nie widać. Ku zdziwieniu moim i innych plakaciarzy, nie zaplanowano żadnej sesji plakatowej, a same plakaty są umieszczone w małej, podłużnej salce, do której nikomu nie jest po drodze. Trzeba będzie ludzi zaciągać siłą. Patrz, to mój plakat! Lubisz plamy? (trupim głosem) Magnetyyyzm... Migraaacjaaa...
Nie znam nikogo (znaczy, nazwiska kojarzę, ale ludzi po twarzy nie bardzo), więc trzeba będzie iść na całość. W porannej sesji prezentację naukową PLATO wygłosiła Science Advisor projektu. Poznałem twarz. Już wiem do kogo zagadać. Kiedy trafi się okazja? Rzecz jasna, na obiedzie. Can I join you? I would like to ask you about...
Już wiem, w jakiej fazie jest obecnie projekt, jakie są priorytety i jakie szanse na wprowadzenie modyfikacji. I jest miejsce na ciasne podwójne. I warto próbować. I super.
Popołudniem wziąłem się za dane ze SWASPa. Okazało się, że Andrew zajmuje się ciasnymi podwójnymi i robi w SWASPie. Trzeba będzie się namęczyć, żeby dało się przyłożyć analizę morfologiczną to tak wielce zaszumionych danych. Zrobiłem co nieco, Andrew zobaczył i we should stay in touch. I super.
Wieczorem odwiedziłem centrum Taorminy. Labiryntem uliczek dostałem się do "ciągu głównego" i nieco pozwiedzałem. Smaczna kawa. To był całkiem udany, intensywny dzień.